wtorek, 17 maja 2011

Imprezowe przekąski.


Ostatni weekend  spowodował, że zacząłem się zastanawiać nad pewnym, dobrze znanym wszystkim zjawiskiem. Podczas spotkań ze znajomymi lub rodziną, zwłaszcza takich „domowych”, kiedy piątkowy wieczór, zamiast w pubie lub na dyskotece, spędzamy w gronie swoich przyjaciół, przynosimy czipsy, chrupki, ciasta i słodycze. A następnie zajadamy się nimi cały wieczór, popijając piwem, drinkiem lub w najlepszym wypadku winem.


Niezdrowe przekąski

A przecież wszystkie te rzeczy tuczą – nie tylko alkohol, ale również czipsy, ciastka, czekoladki. Odchudzamy się przez cały tydzień, staramy pilnować posiłków i niczego nie podgryzać, tylko po to, żeby w trakcie weekendu przyswoić wszystkie te kalorie, których tak bardzo próbujemy uniknąć. Dodatkowo alkohol sprawia, że robimy się głodni – wtedy już tylko chwila dzieli nas od zamówienia pizzy lub grupowego wypadu do najbliższej budki z kebabami.


A przecież prawie każdy się odchudza

Jednak wydaje mi się, że większość dorosłego społeczeństwa odchudza się lub stara dbać o linię. Jest tak przynajmniej wśród moich znajomych. Dziewczyny ogólnie o tym gadają a chłopacy mniej lub bardziej otwarcie czasem coś napomkną, że chyba trzeba coś z brzuchem zrobić. Niedawno słyszałem statystyki mówiące że w Polce 80% dorosłych osób choć raz było w ciągu życia na diecie.Skoro tak, to dlaczego tak bardzo się wygłupiamy? Dlaczego, gdy idę do znajomych to postanawiam, że nie będę jadł czipsów, a gdy oni przychodzą do mnie, to te czipsy wystawiam. Czysta hipokryzja. A oni pewnie robią to samo.Nawet nazywamy chipsy pułapkami - bo jak zjesz jednego to wpadłeś i nie możesz przestać aż się skończą. A i tak je stawiamy na stole...


Koniec! Warzywa zamiast chipsów

Mówię basta takiemu podejściu. Od dziś u mnie nie będzie czipsów ani słodyczy. Będą warzywa, będą owoce, będą zdrowe przekąski - koreczki z oliwkami i kabanosem czy coś podobnego (jeszcze nie wymyśliłem kompletnego menu). Może nie wszystko będzie super dietetyczne, ale na pewno będzie lepsze niż chipsy pułapki, ciastka pułapki, wafelki pułapki i pepsi-pułapka, ciasto-pułapka itd.
To samo będę robił jak będziemy szli w gości. Nie będzie kupowania chipsów tylko robienie zdrowej sałatki w domu. Więcej roboty, ale przynajmniej sam będę miał alternatywę w stosunku do chipsów na przyjęciach u innych.Mam też cichą nadzieję, że sprytnymi uwagami dam radę przekabacić trochę znajomych na zdrową modę. W sumie oni sami chcą, tylko jeszcze nie wiedzą :P Jedyny problem to to, że nie można pójść do sklepu osiedlowego i przy okazji kupowania wina, kupić też czegoś zdrowego do jedzenia. Przygotowanie wymaga trochę pracy i przez to moje plany przekabacenia znajomych mogą się tu nie udać. Ale kto wie.. kto wie...


Informacje wzięte z :
http://www.odchudzamsie.pl/odchudzanie/weekendowe-kalorie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz